Redakcje Prawo.pl i LEX, serwisów wydawanych przez Wolters Kluwer Polska, przedstawiły 3 edycję raportu „Poprawmy prawo”. Wskazuje on regulacje wymagające pilnej zmiany. Okazuje się m.in., że firmy, które zainwestowały w fotowoltaikę, by obniżyć koszty, teraz toczą spory o podatek. Przez wadliwe prawo za jedną drogę do bloku mieszkańcy płacą dwie daniny. Skarbówka z kolei zagląda w konta i blokuje rachunki jak chce. Problemy mają też pacjenci – często zgłaszają się do aptek z nieważną już receptą, a wystarczyłaby prosta zmiana – wskazanie na recepcie daty, do której można wykupić lek. Nie brak również absurdów – opodatkowanie VAT zależy od tego, czy drewno jest... okrągłe.
W polskim prawie jest coraz więcej przepisów, które skutecznie komplikują życie osób prywatnych i przedsiębiorców. Pilnej poprawy wymagają wszystkie gałęzie prawa: od pracy i podatków, przez wymiar sprawiedliwości, prawo gospodarcze, samorząd i administrację, po regulacje dotyczące zdrowia i oświaty.
W ramach wspólnej akcji redakcji Prawo.pl i LEX „Poprawmy prawo” wskazano problematyczne przepisy, które na pewno należy zmienić – zarówno te, które wymagają poprawy, jak i te, które powinny powstać, bo w tej chwili istnieje luka w prawie. Do zgłaszania wadliwych aktów prawnych i brakujących przepisów zaproszeni zostali także czytelnicy serwisu Prawo.pl i użytkownicy systemu LEX.
Liczba zgłoszeń przerosła oczekiwania
– Czytając tegoroczny raport, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że niska jakość tworzonego prawa wynika z łamania zasad jego racjonalnego tworzenia i może wkrótce przełożyć się na kompletny brak zaufania do ustawodawcy i państwa. Czytelnicy często informują nas, że stosując prawo podatkowe lub administracyjne, czują się jak w pułapce zastawionej na nich przez organy państwowe – mówi Włodzimierz Albin, prezes zarządu Wolters Kluwer Polska.
Liczba zgłoszeń przerosła oczekiwania redakcji. Potwierdza to smutną, niestety, tezę, że z jakością polskiego prawa nie jest najlepiej. Przepisy są pełne luk i niejasności, bywają sprzeczne ze sobą, z Konstytucją RP czy z prawem UE. Buble znajdziemy w niemal każdej dziedzinie prawa. Stan naszej legislacji pozostawia wiele do życzenia, a dodatkowo jego poprawie nie służy pandemiczna rzeczywistość i tworzone w niej masowo i naprędce regulacje.
Do poprawy nie tylko buble, ale i tryb tworzenia prawa
Raport „Poprawmy prawo” liczy niemal 60 stron. Dotyczy m.in. rozwodów, mediacji, aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych, składki zdrowotnej, nieprecyzyjnych zasad budowy domów o powierzchni do 70 mkw. czy opodatkowania przyczep i naczep.
Publikacja zawiera również raport dotyczący inflacji i produkcji prawa. Wynika z niego, że akty prawne tworzone są w pośpiechu, a zmiana goni zmianę.
W 2022 r. opublikowano w Dzienniku Ustaw 2829 aktów prawnych (w 2021 – 2490), w tym 547 ustaw i 2189 rozporządzeń wykonawczych. W 2021 r. ustaw opublikowano 503, a rozporządzeń 1903. Tendencja zwiększania ilości wydawanych aktów utrzymuje się. Zwraca jednak uwagę skokowy wzrost liczby wydawanych rozporządzeń wykonawczych, aż o 15% rok do roku. Spośród 25 191 aktów, które zostały zmienione w 2022 r., 1076 to ustawy i rozporządzenia (w 2021 – 971). Ustawy i rozporządzenia w 2022 r. zmieniono 1989 razy, w tym 1228 razy ustawy i 761 razy rozporządzenia (w 2021 ustawy zmieniono 949 razy, a rozporządzenia 771).
– To już trzecia edycja wspólnej akcji redakcji Prawo.pl i Systemu Informacji Prawnej LEX Wolters Kluwer Polska „Poprawmy prawo”. Chcielibyśmy, aby wadliwych przepisów wymagających pilnej poprawy było mniej, ale to wciąż pozostaje w sferze marzeń. Nasze redakcje na co dzień śledzą i opisują zmiany w prawie. Wiemy, że źródłem problemów jest nie tylko sama konstrukcja przepisów, która powoduje, że są one niejasne albo zawierają luki prawne. Liczne trudności sprawiają bowiem także daty wejścia wielu aktów w życie, krótkie, a często nieistniejące, vacatio legis czy nagłe zmiany nowelizacji, zanim te zdążą zacząć obowiązywać. Wszystko to sprawia, że coraz częściej zwyczajnie nie wiemy, jak czytać i rozumieć przepisy – komentuje Ewa Usowicz, szefowa Prawo.pl.
– Martwi nas też, że ustawodawca czasem w zadziwiający sposób rozumie upraszczanie przepisów. Upraszczanie kończy się… utrudnianiem. Zresztą sama ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu uproszczenia procedur administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców ma aż… siedem dat wejścia w życie – dodaje Jacek Żmuda kierujący Działem Publikacji Elektronicznych.
Zapraszamy do pobrania pełnej wersji raportu >>
Buble prawne wskazane przez redakcje Prawo.pl i LEX to m.in.:
Skarbówka zagląda w konta i blokuje rachunki jak chce
W ostatnim czasie widać skokowy wzrost liczby przepisów przyznających nowe uprawnienia organom Krajowej Administracji Skarbowej. Uszczelnienie systemu podatkowego jest niezbędne. Niepokojące jest jednak to, że przepisy dające skarbówce nowe uprawnienia w znacznej mierze posługują się przesłankami otwartymi. Są zatem bardzo nieprecyzyjne, co powoduje, że mogą być stosowane zbyt szeroko i uznaniowo. Okazuje się, że organy podatkowe mają szersze uprawnienia niż prokuratorzy. Mogą zajrzeć w rachunki bankowe i blokować dostęp do pieniędzy na kontach. Możliwości te są jednak coraz częściej krytykowane nie tylko przez doradców podatkowych i prawników, ale także – co pokazują niedawne wyroki – przez sądy administracyjne. Wniosek jest jeden – przywileje fiskusa trzeba doprecyzować. Konieczna jest pilna zmiana prawa.
Firmy zainwestowały w fotowoltaikę, by obniżyć koszty – teraz toczą spory o podatek
Przedsiębiorcy coraz częściej decydują się na instalację paneli fotowoltaicznych służących wytwarzaniu energii elektrycznej pozwalającej na zaspokojenie własnych potrzeb przedsiębiorcy, a czasem również jej odsprzedaż. Budowa małej lub większej farmy fotowoltaicznej rodzi jednak istotne skutki na gruncie podatku od nieruchomości – i tu właśnie zaczynają się problemy. Sytuację komplikuje bowiem brak jednoznacznej definicji budowli dla potrzeb podatkowych. Powoduje to, że nie wiadomo, jak takie panele opodatkowywać – czy daninę trzeba naliczać od całej konstrukcji czy tylko od części budowlanej, która łączy panel z gruntem. Nie jest także jasne, czy podatek trzeba płacić od całego gruntu czy tylko od fragmentu, na którym znajduje się konstrukcja wsporcza panelu. Rodzi to niepotrzebne i kosztowne spory między firmami a gminami, do budżetów których wpływają wpłaty z podatku od nieruchomości.
Przez wadliwe prawo za jedną drogę do bloku mieszkańcy płacą dwie daniny
Powszechne uwłaszczenie miało miejsce 1 stycznia 2019 r. i dotyczyło gruntów związanych z budownictwem mieszkaniowym. Okazuje się jednak, że nie w każdym przypadku doszło do przekształcenia prawa użytkowania wieczystego, choć powinno. Bywa, że grunt pod drogą został tylko częściowo przekształcony. Za tę samą drogę płaci się więc jednocześnie i podatek od nieruchomości, i roczną opłatę z tytułu użytkowania wieczystego, co dla wielu właścicieli mieszkań w blokach jest zwyczajnie niezrozumiałe. Jeden z problemów dotyczył definicji infrastruktury towarzyszącej budownictwu mieszkaniowemu. Ustawa przekształceniowa mówi o uwłaszczeniu gruntów pod budynkami wielorodzinnymi oraz pod towarzyszącą im infrastrukturą mieszkaniową. Ale od wejścia w życie tych przepisów pojawiały się problemy z określeniem, co zalicza się do infrastruktury towarzyszącej. Już rok temu pisaliśmy o tym absurdzie, ale mimo zapewnień resortu rozwoju i technologii, że problem szybko rozwiąże, tak się nie stało. Projekt trafił do szuflady. Teraz przy okazji prac nad przepisami dotyczącymi przekształcenia prawa użytkowania wieczystego gruntów komercyjnych pojawiła się kolejna propozycja. Ale jest ona gorsza od poprzednich.
Recepty bez kluczowych informacji dla pacjenta
Obecne wzory recept i skierowań zakładają, że pacjent bardzo dobrze porusza się w systemie ochrony zdrowia. Niestety, często wiedzy nabywa dopiero wraz z doświadczeniem, kiedy np. w aptece nie może zrealizować recepty, bo straciła już ważność. Na receptach nie ma informacji, do kiedy pacjent może wykupić lek. System elektroniczny ostrzega natomiast farmaceutę, jeśli upłynął termin ważności recepty, i w takiej sytuacji nie może on pacjentowi wydać leku. Skierowania na badania i do lekarzy specjalistów są ważne bezterminowo. Jednak już w przypadku rehabilitacji czy leczenia uzdrowiskowego jest określony czas na ich zarejestrowanie. Tych terminów pacjent jednak w dokumentach nie znajdzie.
Nie ma sporu? Rozwód nawet przed notariuszem
Rozwód w Polsce orzec może wyłącznie sąd okręgowy – i to nawet wtedy, gdy sprawa jest banalna, nie ma dzieci, majątku do podziału, a małżonkowie po prostu nie widzą szans na dalsze wspólne życie. Rodzi to pytanie o sensowność takiego rozwiązania, szczególnie że kiedyś rozwody orzekały sądy rejonowe. Warto pomyśleć o liberalizacji przepisów
Opodatkowanie VAT zależy od tego, czy drewno jest... okrągłe
Zawarta w przepisach ustawy o podatku od towarów i usług definicja działalności rolniczej wskazuje na wyjątek, którym jest drewno okrągłe z drzew tropikalnych oraz bambusa. Wyliczenie sugeruje, że jeśli drewno nie jest okrągłe, ale jest z drzewa tropikalnego, to podpada pod działalność rolniczą na gruncie VAT i trzeba je opodatkować. Wątpliwości są pokłosiem przejścia z PKWiU na Nomenklaturę Scaloną. Ustawodawca w wielu przypadkach pozostał przy nomenklaturze z PKWiU, zmieniając jednak odwołanie na numerację właściwą z nomenklatury. Prowadzi to częstokroć do nieporozumień, a nawet śmiesznych sytuacji. Podobnie sprawa ma się również w przypadkach, w których przepisy podatkowe odwołują się do konkretnych pozycji klasyfikacji statystycznych, choćby dla zdefiniowania określonych pojęć. Jednym z takich przykładów jest właśnie drewno okrągłe z drzew tropikalnych – sformułowanie odnoszące się do Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług obejmuje drewno nieobrobione pochodzące ze wskazanych drzew (PKWiU 02.20.13.0). Po zmianie odwołania do Nomenklatury Scalonej, która nie nawiązuje do „okrągłości” drewna – może to u podatników budzić przekonanie, że kształt pnia drewna może wpływać na stawkę VAT.
Pobierz pełną wersję raportu >>
Partnerem tegorocznej edycji akcji „Poprawmy prawo” są PwC i Federacja Przedsiębiorców Polskich. Wydawcą serwisów Prawo.pl i LEX jest Wolters Kluwer Polska sp. z o.o.