Prawo17 kwietnia, 2019

Kiedy projekt ma sens? - Jacek Królikowski

Pomimo tego, że projekt upowszechnił się w polskich szkołach, często realizowany jest w sposób, który nie w pełni wykorzystuje potencjał tej metody. Celem niniejszego artykułu jest zwrócenie uwagi na to, że jedną z kluczowych cech projektu jest wpływ uczniów na jego realizację.

Fragment artykułu z miesięcznika "Dyrektor Szkoły" 2019/4

Projekt jako metoda nauczania pojawił się w polskich szkołach wiele lat temu. W 2000 r., na bazie wcześniej wykorzystywanych materiałów warsztatowych pracowni edukacji obywatelskiej, Centralny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli wydał krótki poradnik dotyczący jej stosowania. Początkowo metoda ta, trudno wpisująca się w tradycyjny podział na przedmioty nauczane w systemie lekcyjnym, była traktowana jako coś dodatkowego, realizowanego np. w trakcie zajęć pozalekcyjnych.
Przez pewien czas (2010–2016) projekt był obowiązkową metodą nauczania, co z jednej strony przyczyniło się do jej spopularyzowania, z drugiej – nie zawsze sprzyjało jakości. Patrząc na niektóre uczniowskie prace z tego okresu, miałem wrażenie, że zagubione zostało to, co wówczas w światowej dydaktyce uznawano za istotę projektu. Ale jednocześnie pojawiły się takie, które przygotowywały nauczycieli do skutecznego stosowania tej metody w nauczaniu różnych przedmiotów. Wykorzystywały one możliwości stwarzane przez rozluźnienie rygorów systemu lekcyjnego (np. projekt Z małej szkoły w wielki świat, https://malaszkola.pl/scenariusze-projektow-edukacyjnych/materialy-do-pobrania-scenariusze).
Dziś projekt stał się metodą zalecaną nauczycielom. Na rozumienie jej istoty wpływa m.in. refleksja, której efektem są np. takie podejścia jak Project Based Learning (uczenie się bazujące na projektach), ze stale rozwijanym systemem standardów (www.pblworks.org/what-is-pbl). Będę do niego nawiązywał wielokrotnie w tym artykule.

Przeglądaj powiązane tematy

Back To Top