LEX Hub image
Prawo06 października, 2022

Prawo przyszłości - koncepcje Rules as Code oraz Code is Law

W dzisiejszym artykule skupimy się na koncepcji „prawa jako kodu” (Rules as Code) oraz „kodu jako prawa” (Code as Law albo Code is Law), które zmieniają podejście do tworzenia i stosowania prawa.

Jednocześnie postaramy się odpowiedzieć na pytanie, czy koncepcje Code as Law i Rules as Code mogą okazać się dla prawników tym, czym robotyzacja fabryk była dla robotników.

Technologia ponownie zaczyna rozpalać naszą wyobraźnię, kiedy obrazy z filmów science fiction, które pamiętamy z dzieciństwa, stają się rzeczywistością. Obrazki z „Powrotu do przyszłości” widać już na co dzień, gdy mijamy setki osób na elektrycznych hulajnogach, jednokołowcach (tzw. air-wheele) czy jednoosobowych dronach… Z tym ostatnim może jeszcze musimy poczekać, ale wystarczy choćby spojrzeć na projekt Jetson ONE (którego nazwa nawiązuje do słynnej kreskówki), aby zrozumieć, że jest to nieodległa przyszłość.

O ile technologia użytkowa jest widoczna na pierwszym miejscu, nie należy zapominać, że prawo również ma swoich pionierów, którzy starają się wyznaczać trendy w tworzeniu i stosowaniu prawa, prezentując nowoczesne narzędzia lub podejścia.

Pojęcia Code as Law oraz Rules as Code

Na początek rozwińmy oba pojęcia. Pojęcie Code as Law (Code is Law) zakłada, że program komputerowy może stanowić jednocześnie reguły będące egzekwowalnym prawem. Może to przynosić wiele korzyści, głównie związanych z możliwością automatyzacji prawa oraz egzekwowania zasad i regulacji a priori, czyli przed faktem. To sprawdza się szczególnie w branżach, w których szybki czas reakcji i odpowiednie zastosowanie mechanizmów bezpieczeństwa jest niezbędne.

Jako przykłady wymienia się często tzw. smart kontrakty, które stanowią zestaw samodzielnie wykonujących się reguł. Obecnie takie rozwiązania są już wykorzystywane przez sektor finansowy lub ubezpieczeniowy. Jednocześnie wśród zagrożeń jest brak możliwości zatrzymania takich reguł, co rodzić może wiele problemów prawnych.

Rules as Code to z kolei pojęcie polegające na tworzeniu aktów prawnych w taki sposób, aby logika powstałych przepisów mogła być „odczytana” (i sprawdzona) przez program komputerowy. Pomysł w praktyce rozpowszechnił się w Nowej Zelandii i rozprzestrzenia się na inne kraje. To także zbiór założeń i podejścia do stosowania prawa, który implementuje zasady i sposób zarządzania projektami wprost ze świata IT.

Pojęcie Rules as Code przebija się w tematach związanych z dostępem do przepisów i wydaje się nieco szersze niż samo Code is Law, wobec czego do tych obu pojęć podejdziemy zbiorczo jako takie podejście do tworzenia prawa, które może być jednocześnie zautomatyzowane i wykonywane przez program komputerowy lub przynajmniej rozumiane przez maszyny.

Rules as Code w praktyce

W polskim porządku prawnym jednym z wymogów obowiązywania prawa jest jego ogłoszenie, a zatem przekazanie treści przepisów do publicznej wiadomości. Jednakże dostęp do źródeł wtórnych, takich jak orzeczenia sądowe, już nie jest taki prosty i bez płatnych systemów informacji prawnej jest rozproszony. Problem jest jeszcze bardziej istotny w jurysdykcjach, w których prawo budowane jest na orzecznictwie (np. Stany Zjednoczone).

Znane są przypadki, gdzie dostęp do odpowiednich źródeł jest odpłatny. Jako przykład podajmy stan Georgia, który pozwał aktywistę Carla Malamuda za udostępnienie źródeł prawa stanowego na swojej stronie internetowej, które wcześniej sam wykupił. Szczegóły i rezultat sprawy pozostawimy zainteresowanym, ale liczy się sam fakt sporu w tym zakresie. Tymczasem Rules as Code również zakłada, że prawo dostępne jest w jednej, zunifikowanej formie, rozumianej jednocześnie przez ludzi jak i programy komputerowe, co pozwala na jego szybkie zaimplementowanie i odczytanie – bez konieczności manualnego przeszukiwania dzienników ustaw.

Warto wskazać, że sam rdzeń koncepcji Rules as Code nie jest nowy, a raczej jest próbą przeniesienia zasad, jakimi rządzą się języki programowania, z którego powstaje program. Idea Rules as Code polega zatem na takim sporządzeniu przepisów, które jednocześnie będą gotowe do zaimplementowania poprzez „interfejs programowania aplikacji" (API) tak, aby inni mogli używać go i interpretować w swoich programach. Koncepcja Rules as Code polega na tym, aby każdy, kto ma dostęp do danego przepisu (a do obowiązującego prawa dostęp powinien mieć każdy jego adresat), mógł go zastosować i zautomatyzować z jednego, tego samego źródła.

Obecnie niektóre instytucje publiczne częściowo (i czasem nieświadomie) próbują stosować koncepcję Rules as Code w swoich działaniach. Przykładowo: ZUS posiada system spięty z prawem do automatycznego wyliczania wysokości emerytur. Są to jednak algorytmy wyłącznie dla celów wewnętrznych i w praktyce każdy program księgowy ma swój algorytm. To, jak nie powinna działać koncepcja Rules as Code świetnie pokazał przykład Polskiego Ładu. Na zasadzie „ilu prawników, tyle opinii” – prawie każdy internetowy kalkulator do obliczania podatku wskazywał na inny wynik. Tymczasem tego rodzaju kalkulator można byłoby zastosować w samej ustawie.

Pełne wdrożenie Rules as Code prowadziłoby zatem do tego, że dany przepis byłby jednocześnie sam w sobie algorytmem, który można zaimplementować w różnych programach. Obecne trendy w ustawodawstwie niektórych państw (wspomniana wyżej Nowa Zelandia, Australia, UK) sugerują, że temat będzie coraz bardziej powszechny.

Nowa specjalizacja: prawnik-inżynier?

Rules as Code sprawi, że prawnicy nie tylko będą interpretowali literalne brzmienie przepisów, ale również ich funkcjonowanie. Od dłuższego czasu zaobserwować można zapotrzebowanie na tak zwanych „prawników-inżynierów” (angielski termin to legal engineer), którzy posiadają zarówno wiedzę prawniczą, jak i informatyczną. Dlatego też koncepcja Rules as Code stara się również przybrać właściwą formę, tj. język programowania, w którym tworzone będzie nowe prawo.

Pojawia się pytanie, czy powinien to być standard międzynarodowy czy lokalny. W grę wchodzą znane języki programowania (Python, Java) albo osobne, dedykowane środowiska. Wywoływanym w dyskusjach przykładem jest np. Open Fisca – platforma, która służy do transformacji reguł prawnych w logiczny język programowania.

Jednocześnie postuluje się, aby zgodnie z koncepcją równości wobec prawa (a więc jego jasności dla każdego adresata) tak tworzone przepisy prawa były tak samo jasne dla prawników, jak bilanse czy arkusze kalkulacyjne dla księgowych. Głównym zamysłem jest, aby stworzyć język, który jest jednocześnie zrozumiały dla ludzi oraz dla maszyn (zawierający proste, logicznie spójne i znaczeniowo precyzyjne zdania).

Wyzwania i zagrożenia

Nie będzie wielkim odkryciem stwierdzenie, że daleko nam do tego, aby w wyżej wspomniany sposób zautomatyzować bardziej skomplikowane i mniej „zero-jedynkowe” regulacje, które z uwagi na ich złożoność nie mogą być sprowadzone do zer i jedynek, np. prawo rodzinne czy karne. Wyzwaniem może być również zaimplementowanie koncepcji Rules as Code do istniejących już, tradycyjnych przepisów.

Obecnie istniejące regulacje stanowią duże pole do interpretacji, wobec czego ich zmiana na język programowania rozumiany także przez maszyny wymagałaby bardzo dużego nakładu pracy (jakkolwiek są próby wdrożenia takich transformacji: patrz wyżej wspomniany serwis Open Fisca).

Nie należy również zapominać o głosach sceptycznych, według których Rules as Code grozi podważeniem „samych zasad, ludzkich wolności i demokracji”, jeśli chodzi o regulacyjny system komputerowy, który wdraża jedną, ustaloną przez rząd interpretację przepisów prawnych. Ale czy tego typu tezy nie są wygłaszane przy każdej z większych rewolucji, które starają się zmienić „stary porządek”?

Koncepcje „kodu jako prawa” i „prawa jako kodu”, jak nietrudno zauważyć, wzajemnie się przenikają. W gruncie rzeczy program komputerowy nie jest bowiem niczym innym jak zestawem reguł, których zastosowanie powinno prowadzić do osiągnięcia pożądanego efektu końcowego.

Dokładnie taki cel ma przecież prawo. Spójrzmy również przy tym na historię formułowania samego prawa. Zanim ludzkość wymyśliła pismo, musiała posługiwać się słowem mówionym lub czynami. Obecnie to papier staje się przestarzałą formą przekazywania treści, więc koncepcja Rules as Code zdaje się być kolejnym krokiem w przyszłość. Jak odległy jest to krok?

Autor artykułu:
Michał Burek, LL.M. – prawnik i doradca restrukturyzacyjny, specjalizujący się w prawie handlowym i restrukturyzacyjnym oraz w wykorzystaniu nowych technologii w prawie; pisze obecnie pracę doktorską na Uniwersytecie Karola Ruprechta w Heidelbergu, poruszając tematykę smart kontraktów i technologii blockchain w prawie upadłościowym; współzałożyciel Pactt – narzędzia do zarządzania cyklem życiowym umów, dostępnego na platformie LEX Hub.

LEX HUB

Pactt

Nie marnuj czasu na manualne zarządzanie i podpisywanie dokumentów
Back To Top