Fragment artykułu z miesięcznika "Dyrektor Szkoły" 2021/1
Próba wypracowania przez nauczycieli wspólnego stanowiska wobec udziału uczniów w protestach powinna zacząć się od spotkania, w trakcie którego będą mogli poznać poglądy wszystkich koleżanek i kolegów z grona pedagogicznego na ten temat. I nie chodzi o to, by nawzajem przekonywali się do swoich racji, ale lepiej zrozumieli racje innych. Pomocne będą techniki aktywnego słuchania, np.:
- dopytywanie: Co masz na myśli, mówiąc, że nie wszystkie formy protestu ci się podobały?
- parafrazowanie: Czy dobrze rozumiem, że chodzi ci o używanie wulgaryzmów?
W sieci dostępne są różnego rodzaju poradniki na ten temat, które mogą być przydatne niezależnie od kontekstu, w jakim powstały, np. Rozmowy przy wspólnym stole (www.biblioteki.org/poradniki/Rozmowy_przy_wspolnym_stole_podrecznik_prowadzenia_spotkan_w_bibliotekach0.html). Ważne, by nauczyciele starali się dotrzeć do tego, co stoi za wyrażanymi poglądami, z jakich wartości one wynikają, jakie wcześniejsze doświadczenia mają na nie wpływ (Dlaczego nieużywanie wulgaryzmów jest dla ciebie takie ważne?).
Oczywiście, żeby taka wymiana poglądów była szczera, wymaga podstawowego zaufania pomiędzy rozmówcami, a jeśli bierze w niej udział dyrektor (może pełnić tylko rolę koordynatora), także do niego. Dlatego warto wcześniej ustalić zasady, które zapewnią wszystkim poczucie bezpieczeństwa.
Spotkanie dotyczące opinii grona pedagogicznego na temat udziału uczniów w Strajku Kobiet (czy innym proteście) będzie miało większe szanse na powodzenie, jeśli nauczyciele uczestniczyli już wcześniej w czymś podobnym, co zakończyło się sukcesem. Dobrym pomysłem może być też zatrudnienie zewnętrznego moderatora – kogoś, kto ma odpowiednie kompetencje i nie jest powiązany w żaden sposób ze szkołą, dzięki czemu pozostanie neutralny.