Strajk jest sposobem wyrażenia desperacji grupy zawodowej, na której oczekiwania pracodawca nie odpowiedział rzeczowymi negocjacjami lub której postulaty zlekceważył. Strajk nauczycieli jest szczególnym zjawiskiem społecznym, ponieważ dotyczy nie tylko sporu tej społeczności z rządem, ale dzieli ją i angażuje inne grupy (rodziców, pracowników administracyjnych). Jak ma poradzić sobie ze złożonością tego zjawiska dyrektor placówki oświatowej, gdy strajk się zakończy?
Fragment artykułu z miesięcznika "Dyrektor Szkoły" 2019/6
Tegoroczny strajk nauczycielski jest największym w tej grupie zawodowej od 1996 r. Wówczas matury nie odbyły się w terminie w większości szkół. Obecny strajk spotkał się z wielkim i aktywnie okazywanym poparciem części społeczeństwa (głosy w mediach społecznościowych, manifestacje, zbiórka na fundusz strajkowy dla najbardziej potrzebujących, strajki uczniowskie), ale również brakiem zrozumienia ze strony niemałej grupy Polaków uznających za słuszne stanowisko rządu w tej kwestii. Psycholog społeczny prof. Janusz Czapiński ocenił sytuację bardzo stanowczo, stwierdzając, że poparcie dalekie jest od solidarnościowego ruchu roku 1980: To, że w wielu kręgach społecznych jest poparcie dla strajku nauczycieli, nie znaczy, że ogromna większość społeczeństwa stoi za nimi murem i głośno będzie protestować przeciwko polityce rządu (Kim, 2019).
Rozpoczęty 8 kwietnia strajk nie był tylko sposobem postępowania w nierozwiązanym konflikcie interesów dotyczącym wysokości pensji. Postulaty dotyczyły podwyżki wynagrodzenia, ponieważ przepisy umożliwiają związkom zawodowym legalnie strajkować w interesach pracowniczych, a nie na rzecz zmian systemowych (takie historyczne znaczenie miały antysystemowe strajki NSZZ „Solidarność” w ubiegłym wieku). Strajk nauczycielski zaktywizował jednak konflikty mające także inne źródła. Uwidocznił podziały, które dotknęły nie tylko samych pedagogów, ale też rodziców i uczniów.
Na rozwiązanie konfliktu interesów dyrektor placówki oświatowej nie ma bezpośredniego wpływu (zależy to od procesu negocjacji władzy i przedstawicieli związków zawodowych). Tymczasem nawet po mniej lub bardziej satysfakcjonującym zażegnaniu strajku to dyrektor właśnie stoi na czele zespołu targanego przez ujawnione w kryzysie podziały i jego zadaniem jest praca ze skonfliktowaną społecznością.