Rozmowa z Marcinem Kleiną, Dyrektorem Biura Projektów i Rozwoju, członkiem zarządu Wolters Kluwer Polska
Jak możesz podsumować 2020 r. dla platformy LEX Hub?
Niedawno minął rok, gdy uruchomiliśmy naszą platformę, która integruje twórców innowacyjnych aplikacji oraz naszych klientów – profesjonalistów z wielu dziedzin jak prawo i biznes. To więc rzeczywiście dobry moment na podsumowanie.
Na pewno stworzyliśmy miejsce dla entuzjastów nowych technologii, w tym rozwiązań LegalTech. Mamy zaangażowanych partnerów, a ich aplikacje aktywnie sprzedajemy. Cieszy mnie, że mamy szerokie spektrum produktów, które pokrywają wiele obszarów.
Efektywną pracę z dokumentami prawnymi zapewniają m.in. Treesk oraz LEX Edytor. W segmencie LEGAL proponujemy też system SOL do zarządzania pracą działu prawnego w firmie. Z kolei skuteczną windykację online gwarantuje Vindicat, a MDRnow to narzędzie ułatwiające identyfikację schematów podatkowych. Warto wymienić produkty, które dbają o bezpieczeństwo i szyfrowanie dokumentów (SpecFile) i naszego najnowszego partnera – Skaner iAML, który pomaga w weryfikacji osób i podmiotów pod kątem przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowania terroryzmu. Cały czas utrzymujemy też zainteresowanie tematyką RODO, oferując aplikacje GDPR Risk Tracker oraz GDPStandard.
Wszystkie te produkty cieszą się zainteresowaniem. Co więcej, użytkownicy i potencjalni klienci chętnie biorą udział w naszych eksperckich webinariach. Oczywiście proces zakupowy zajmuje trochę czasu, ale mimo pandemii idziemy z LEX Hubem do przodu.
Jakie cele stawia przed sobą LEX Hub w 2021 r.?
Choć nasz pierwszy rok był pozytywny, przed nami oczywiście sporo wyzwań. Na pewno chcemy zwiększyć wartość sprzedaży i poprawić dotarcie z komunikacją o LEX Hubie i naszych partnerach. Dążymy również do zwiększenia liczby partnerów (dostawców, ale i inwestorów), zostawiając drzwi szeroko otwarte na innowacje, i to nie tylko z obszaru LegalTech.
Naturalnie głównym celem jest, by oferowane produkty trafiały precyzyjnie w potrzeby coraz bardziej cyfrowych odbiorców i skutecznie pomagały im w codziennych, zawodowych obowiązkach.
Jak więc oceniasz wpływ pandemii na potrzeby użytkowników?
Pandemia koronawirusa niesie wielorakie i tak naprawdę nie do końca poznane skutki. W tym momencie na pewno warto powiedzieć o gwałtownie przyspieszającej cyfryzacji, a z drugiej o wzroście niepewności – biznesowej, rynkowej, ale też takiej psychologicznej, ludzkiej.
Mnie osobiście cieszy, że nasi klienci – profesjonaliści z obszaru m.in. prawa i biznesu – przekonali się do zdalnych spotkań, elektronicznych podpisów czy obiegu dokumentów w chmurze. Te procesy stały się dziś niemal chlebem powszednim, choć jeszcze niedawno wydawały się skomplikowane i powodujące zagrożenia. Podobnie zresztą jak z konferencjami online, w których potrafi brać udział kilka tysięcy osób!
Z drugiej strony pandemia to duża dawka niepewności co do inwestycji, nowych projektów i partnerstw. I choć niektóre spółki komunikacyjne czy oferujące usługi w modelu SaaS zanotowały wzrosty, to inne, np. część start-upów LegalTech, mają pod górkę, ponieważ czasami klienci zwlekają z inwestycjami.
Jako Wolters Kluwer jesteśmy jednak przekonani, że trend digital będzie postępował. Jest tu jeszcze sporo do zrobienia, ale tego trendu już nie zatrzymamy, ponieważ sytuacja z COVID-19 udowodniła, że szybka cyfryzacja jest możliwa, i to z sukcesem. Warto podkreślić, że rewolucja technologiczna nie byłaby możliwa bez wielkiej zmiany mentalnej, jaka dokonała się wśród decydentów niemal wszystkich segmentów rynku.
Jak z kolei epidemia wpłynęła na tworzenie produktów, za które odpowiadasz w Wolters Kluwer Polska?
Tworzenie nowych produktów i rozwijanie istniejących to spore wyzwanie w czasie pandemii. Ważnym elementem tych działań są bowiem m.in. warsztaty, spotkania zespołów projektów, które zwiększają kreatywność i wymianę pomysłów. Do tego badania, dyskusje face to face czy eksperymenty z klientami. Niestety pandemia pokrzyżowała wiele z tych procesów, bo w sali, wśród współpracowników i „na żywo” prace zwykle idą szybciej. Na szczęście jeszcze przed epidemią większość naszych zespołów projektowych zaczęła pracę z wykorzystaniem nowoczesnych aplikacji do wspólnej pracy zdalnej.
Jako Wolters Kluwer od wielu lat coraz silniej rozwijamy produkty i usługi cyfrowe. Z powodu pandemii jeszcze mocniej stawiamy na produkty, które poprawiają efektywność pracy użytkownika i zapewniają bezpieczeństwo danych. Rozwijamy także rozwiązania do zdalnego udostępnianie dokumentów (np. chmura), do pracy mobilnej oraz do zarządzania kancelarią prawną.
Tak jak powiedziałem wcześniej, pandemia niejako wymusiła elektronizację wielu dziedzin, co się udało, dlatego wiele obaw klientów zniknęło. Dzięki temu wspólnie możemy szybciej rozwijać obszar digital czy oferować oprogramowanie w modelu SaaS. Nacisk na automatyzację procesów i większą gotowość na zmiany dostrzegam szczególnie w branży prawniczej, gdzie klienci odważniej sięgają po innowacje. I choć sytuacja związana z COVID-19 jest bardzo dynamiczna, od zmian technologicznych nie uciekniemy. Oznacza to, że przed Wolters Kluwer – jako dostawcą oprogramowania i rozwiązań LegalTech oraz twórcą platformy LEX Hub – wiele ciekawych, ale i wymagających wyzwań.