AI w kancelariach - to hasło jeszcze do niedawna było bardziej marketingowym sloganem aniżeli rzeczywistością. Dzisiaj sztuczna inteligencja stanowi codzienność w całej branży prawniczej i to właśnie o tym opowiada gość najnowszego odcinka Prawo na Oko - Jakub Kaliński.
Czy klient musi wiedzieć, że prawnik korzysta z AI?
Mimo, że prawo milczy w zakresie korzystania przez prawników z narzędzi AI, to etyka podpowiada jedno: ostrożność. Jakub Kaliński zwraca szczególną uwagę na pułapkę, w którą bardzo łatwo wpaść:
- Nie musimy, ale czasem powinniśmy powiedzieć klientowi, że korzystamy z narzędzi AI. Jednak pamiętajmy i zawsze podkreślajmy, że pismo bazuje na naszych dokumentach, a maszyna kompiluje rzeczy będące wykwitem naszego intelektu. W związku z tym nie można stwierdzić, że pisało je AI. Dlaczego to takie ważne?
Bo bez tego, ujawnienie może prowadzić klienta do niebezpiecznego wniosku: skoro AI napisało prawnikowi, to ja też spróbuję z tego skorzystać.
Junior vs. czat - kto sprawdzi się lepiej w kancelarii?
Wraz z rozwojem sztucznej inteligencji pojawia się pytanie: czy technologia zmieni również rolę młodych prawników?
Z jednej strony to właśnie osoby rozpoczynające karierę często szybciej adaptują się do nowych narzędzi, potrafią eksperymentować i wykorzystywać AI w pracy. Z drugiej - automatyzacja przejmuje zadania, które dotąd były domeną juniorów: research, tworzenie draftów, porządkowanie treści. Czy to oznacza zagrożenie dla ich pozycji?
Rozmówca odpowiada wprost: Niestety muszę to przyznać, ale tak. Czat często wykonuje pracę juniora lepiej: ustrukturyzuje myśli, zbuduje kompletną odpowiedź. To jego przewaga. Jednak warto pamiętać, że bardzo dobrzy prawnicy bez czata nadal pracują szybciej niż średni prawnicy z czatem.
Oszczędności, które kuszą - ale czy zmienią rynek?
AI skraca czas pracy, obniża koszty wewnętrzne, ale pamiętajmy: sztuczna inteligencja to nie jest magiczna różdżka!
- Jeżeli research zamiast 4 godzin zajmuje godzinę, to mamy wyższą rentowność. Ale nie spotkałem się z historią, w której AI dyktowało sytuację na rynku. To narzędzie, które trochę ułatwia, ale nie zmienia gry - podkreśla Jakub Kaliński.
Wnioski? AI to nie cudotwórca, ale nowy język, którego trzeba się nauczyć. Pisanie dobrych promptów to kompetencja przyszłości.
A granice? Wyznaczajmy je świadomie, zanim technologia zrobi to za nas.
Aleksandra Kępa
Młodsza Redaktorka