Prawo18 maja, 2020

Kryzysowa mobilizacja w oświacie - Bogdan Bugdalski

Z powodu epidemii koronawirusa z dnia na dzień nauczyciele, dyrektorzy szkół i organy prowadzące stanęli przed koniecznością zmiany tradycyjnej, stacjonarnej formy nauczania na zdalną, prowadzoną przez internet. Uczniowie zaś musieli znaleźć motywację do intensywnej pracy w domu, a ci z ostatnich klas znów, jak przed rokiem, zadawali sobie pytanie: kiedy i czy w ogóle egzaminy się odbędą?

Fragment artykułu z miesięcznika "Dyrektor Szkoły" 2020/5

Wydaje się, że z przejścia na kształcenie zdalne nikt nie był zadowolony – ani nauczyciele zmuszeni korzystać z nowoczesnych narzędzi, co nie każdemu przychodziło łatwo, ani uczniowie, którzy mieli teraz szkołę w domu i pracowali głównie samodzielnie, ani rodzice próbujący godzić własną pracę zdalną (jeśli mieli taką możliwość) z dużo większym niż dotychczas zaangażowaniem w przerabianie z dzieckiem zadanego materiału.
Częstym problemem był brak szybkiego internetu (lub dostępu do niego), komputera, odpowiedniego oprogramowania, platform komunikacyjnych czy wreszcie umiejętności w zakresie wykorzystywania technologii informacyjno-komunikacyjnych i prowadzenia zdalnego nauczania. O ile na pierwszym etapie ograniczenia funkcjonowania szkół, kiedy zajęcia dydaktyczno-wychowawcze zostały zawieszone, a minister edukacji Dariusz Piontkowski jedynie sugerował pewne działania edukacyjne, kwestie techniczne nie miały jeszcze tak wielkiego znaczenia, o tyle po oficjalnym przejściu na realizowanie podstawy programowej w formie kształcenia na odległość już tak. A na dyrektorów i organy prowadzące spadł ciężar przygotowania solidnych podstaw do funkcjonowania e-szkół.
Na początku najważniejsza była analiza zasobów oraz potrzeb. Czy nauczyciele i uczniowie mają komputery, oprogramowanie, dostęp do internetu? Jaka jest skala wykluczenia cyfrowego? Samorządy zbierały dane i alarmowały: w Łodzi brakuje 3 tys. komputerów dla uczniów, w Sosnowcu ok. 1 tys., w Warszawie ponad 17 tys. Ponadto nawet jeśli komputer w domu był, korzystało z niego kilka osób – rodzeństwo czy rodzic wykonujący pracę zdalną.

Przeglądaj powiązane tematy
Back To Top