Akcyjny lub długoterminowy, indywidualny albo instytucjonalny, szkolny, sportowy, hospicyjny, międzynarodowy, a nawet internetowy. Mowa o wolontariacie, czyli dobrowolnej i bezpłatnej działalności społecznej. Szczególnie wart uwagi jest ten, który angażuje młodzież, bo okazuje się, że pomagając innym, można inwestować w siebie.
Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2025/3
- Pewnego dnia od starszej kobiety, której regularnie pomagałem, robiąc zakupy jako wolontariusz parafialnego zespołu Caritas, usłyszałem „Te zakupy tak naprawdę nic nie znaczą. Najważniejsze jest to, że mam z kim porozmawiać” – opowiada Paweł Grabowicz, pochodzący z Koła student II roku prawa na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. – Już jako uczeń podstawówki organizowałem szkolne kawiarenki, w których razem z rówieśnikami sprzedawaliśmy ciasta, napoje i inne słodkości. Dzięki wspólnemu zaangażowaniu udawało nam się zbierać pokaźne kwoty, które w całości przekazywaliśmy na wsparcie misjonarek w Afryce. To właśnie wtedy pierwszy raz odkryłem sens wolontariatu i zrozumiałem, że prawdziwa siła tkwi w działaniu zespołowym – wspomina.
Paweł jest jedną z młodych osób, które wcześnie zrozumiały, że poświęcanie swojego czasu i energii innym może dawać satysfakcję. Jednak, choć jak wynika z badań Szlachetnej Paczki, 62% Polaków uważa, że obecnie poziom zaangażowania w wolontariat jest w naszym kraju wyższy niż kiedykolwiek, to raport CBOS dowodzi, iż w wolontariat angażuje się jedynie 8% Polaków. A z zaangażowaniem na poziomie 26,7% ankietowanych osoby w wieku 15–24 lata są dopiero piątą grupą wśród wolontariuszy.
Zamów prenumeratę: www.profinfo.pl/sklep/dyrektor-szkoly,7340.html