Cele uczenia się wyznaczają kierunek, w którym ta czynność zmierza, a ich świadomość ma zasadnicze znaczenie dla motywacji do nauki będącej podstawą rozwoju osobowości ucznia. Zajmiemy się nimi w kolejnym odcinku cyklu „Rekonstrukcja edukacji w XXI wieku”, bo w dobie szybkiego postępu technologiczno-komunikacyjnego cele te mnożą się i różnicują, z czym system klasowo-lekcyjny coraz słabiej sobie radzi.
Fragment artykułu z miesięcznika „Dyrektor Szkoły” 2025/6
Już u schyłku poprzedniego wieku cele uczenia się były przedmiotem intensywnych badań psychologicznych, które doprowadziły do odróżnienia poglądów nauczycieli skoncentrowanych na aspekcie poznawczym od poglądów uczniów dających pierwszeństwo motywacji wewnętrznej (Sędek, 2000, s. 274–278). Nauczyciele preferują „cele wykonaniowe” (ang. performance goals), które wiążą się z wykonywaniem zewnętrznie narzucanych i zewnętrznie ocenianych zadań, a uczniowie zdecydowanie wolą „cele sprawnościowe” (ang. mastery goals), które związane są z osiąganiem satysfakcjonującej samą jednostkę biegłości i sprawności w danej dziedzinie: to jednostka wyznacza sobie własne, wewnętrzne standardy oceny (tamże, s. 274).
W tej kontrowersji psychologowie stają po stronie uczniów, osądzając, że jeżeli nauka ich nie cieszy, coś złego tkwi w programie i metodach kształcenia (bo – B.N.) każemy uczniom przyjść do szkoły, by nauczyć ich czegoś, co nie wydaje im się ani potrzebne, ani sensowne. (…) Niewielu uczniów uczy się z zapałem, a większość wymaga systemu ocen, które łączymy z metodą kija i marchewki, aby zmusić uczniów do osiągnięcia przynajmniej niezbędnego do promocji minimum (Brophy, 2002, s. 15). Taki obraz edukacji jest przygnębiający.
Zamów prenumeratę: www.profinfo.pl/sklep/dyrektor-szkoly,7340.html