Prawo15 marca, 2019

Empatia zamiast pogardy - Tomasz Kozłowski

O mowie nienawiści mówiło się ostatnio dużo i prawdopodobnie – niestety – jeszcze długo nie zabraknie nam tragicznych okazji do przeżywania ogólnonarodowego katharsis. Problem w tym, że podobne dyskusje, a nawet regulacje służą zaleczaniu skutków, niekoniecznie zaś przyczyn. W programach szkolnych wciąż brak treningu kompetencji społecznych koniecznych do redukcji fali agresji u jej początków. Tymczasem zamiast na katharsis powinniśmy się raczej skupić na empatii przed.

Fragment artykułu z miesięcznika "Dyrektor Szkoły" 2019/3

Gdy piszę ten tekst, wciąż jeszcze głośno o śmierci Pawła Adamowicza. Celowo pomijam przed nazwiskiem urząd prezydenta Gdańska, bo męczy mnie polityczny kontekst, który – siłą rzeczy – towarzyszył temu wydarzeniu od początku i prawdopodobnie towarzyszyć będzie już zawsze. Kontekst ten, jak wiadomo, sprzyja eskalacji mowy nienawiści.
To problem obecny od dawna, choć przy owej tragicznej okazji dały się słyszeć liczne głosy nawołujące do opamiętania. Nazywam je na potrzeby niniejszego tekstu fasadową profilaktyką mowy nienawiści. Profilaktyka ta, niestety, spali na panewce (moje obawy spójne są z licznymi komentarzami – od ekspertów po dziennikarzy – że na dłuższą metę nic w gruncie rzeczy nie ulegnie znaczącej zmianie). W ramach remontowania owej fasady media społecznościowe zalane zostały czarnymi wstążeczkami, aforyzmami, metafizyką i wzruszającą poezją.
Wszędzie też pełno różnych niezbędników pouczających, jak z mową nienawiści sobie radzić, a dokładniej – jak na nią reagować. Owe instrukcje zbudowane są w sposób sensowny i trudno odmówić im racji. Mamy tam analizę prawną zjawiska, sugestie, w jaki sposób należy określone zachowania zgłaszać, wskazania, jak niebezpieczne postawy korygować, zalecenia dla mediów, jak określony język blokować, redefiniować etos polityczny etc. Ale treści te w zdecydowanej większości przypadków pozbawione są najważniejszego moim zdaniem elementu – są przykładami (zaledwie) leczenia, a nie zapobiegania, które rozumiem tu przede wszystkim jako stosowną polityką edukacyjną.

Przeglądaj powiązane tematy
Back To Top